Jest francuskim mistrzem kuchni, który swój kunszt kulinarny kształtował i doskonalił podczas pracy w renomowanych restauracjach ojczystego kraju. Teraz zajmuje się przeprowadzaniem profesjonalnych szkoleń dotyczących branży gastronomicznej. Jest też jurorem w prestiżowych konkursach kulinarnych Bocuse d'Or i wielu innych, a także prezesem fundacji Academy Bocuse d'Or Poland. To właśnie dzięki niemu polscy reprezentanci mają możliwość pokazania umiejętności w światowym konkursie kulinarnym. W poniższym wywiadzie opowiedział o swoich planach, zainteresowaniach i sposobach spędzania wolnego czasu.
Gastrona.pl – Czy zastanawiał się Pan kiedyś nad tym, co by Pan robił gdyby nie był kucharzem?
C-Michel Labarre – Nigdy się nad tym nie zastanawiałem, od zawsze wiedziałem co chcę robić. Moi rodzice mieli restauracje. Wydaje mi się, że mam to w genach. Jako jedyny z czwórki rodzeństwa wybrałem ten zawód. Dla mnie to nie tylko praca, ale też filozofia życia i nie wyobrażam sobie siebie w innym zawodzie.
Gastrona.pl – Czy uważa Pan kogoś w branży za swoją konkurencję?
C-Michel Labarre – Ja nie mam konkurencji. To nie jest tak, że uważam, że jestem dobry, tylko że każdy ma prawo wymyślić własne danie i łączyć produkty tak jak chce. A ja to mogę szanować albo nie. Dlatego nie traktuje nikogo jako konkurencji, bo każdy jest oryginalny.
Gastrona.pl – Zatem każdy może być najlepszy?
C-Michel Labarre – Zawsze mówiłem o tym ze obojętnie jaki zawód mamy powinniśmy wszystko robić z sercem. Jeśli tak nie będzie, to nigdy nie będzie to dobre.
Gastrona.pl – Proszę powiedzieć jakich kucharzy w Polsce Pan ceni?
C-Michel Labarre – Będzie ich około 10 tysięcy. Nie mogę powiedzieć, który jest najlepszy, bo wtedy przyznałbym, że inny jest gorszy. Nie potrafię tego powiedzieć.
Gastrona.pl – Jakie jest Pańskie zdanie na temat konkursów kulinarnych?
C-Michel Labarre – Konkursy dają możliwość zaprezentowania swoich umiejętności. Wiadomo, że poziom kucharzy jest różny. Widać kto dużo trenuje, a kto nie. Pojawia się też bardzo dużo podstawowych błędów tam, gdzie wszyscy powinni zachować pewne normy. Trzeba też pamiętać, że pierwsza tura uczestników ma trochę gorzej, bo maszyny nie są jeszcze rozgrzane.
Gastrona.pl – Czym zajmuje się Pan w wolnym czasie?
C-Michel Labarre – Staram się utrzymać kondycję. Lubię biegać i spacerować. Często wychodzę na spacer z żoną i dwoma psami rasy Golden Retriver. Robie to dla relaksu, ale ogólnie mam bardzo mało czasu.
Gastrona.pl – Jaki jest najważniejszy projekt, którym Pan się teraz zajmuje?
C-Michel Labarre – Teraz najważniejsze jest dla mnie przygotowanie do selekcji konkursu Bocuse d'Or, którego finał odbywa się co dwa lata w Lyonie. Wcześniej kraje muszą wytypować swoich reprezentantów. Jestem też prezesem fundacji Academy Bocuse d'Or Poland i naszym celem jest pokazanie, że Polscy kucharze dorównują kucharzom światowym.
Gastrona.pl – A poza tym?
C-Michel Labarre – Poza tym mam swoją restaurację i pensjonat w Karpaczu i to zabiera mi bardzo dużo czasu.
Opublikowała: Karolina Odzimek
Publikowanie, modyfikowanie i kopiowanie zawartości strony lub jej części bez zgody właściciela portalu jest zabronione.