Rząd rozważa wprowadzenie bonu żywnościowego jaki mieliby kupować przedsiębiorcy dla np. swoich pracowników. Prowadzone są również rozmowy na temat niższego VAT-u dla branży gastronomicznej.
- Decyzja nie zapadła, ale rzeczywiście rozwiązania dot. dopłat do posiłków są dyskutowane - mówił Paweł Borys, prezes zarządu PFR, dla radia TOK FM. Pokreślił, że na ten moment najszybszym wsparciem dla tej branży byłaby obniżka czynszów. Aktualnie prowadzone są rozmowy z Izbą Gospodarczą Gastronomii Polskiej, przedstawicielami poszkodowanej przez lockdown branży i rozważane są różne warianty wsparcia.
- Jednym z takich pomysłów jest potencjalnie zwiększenie możliwości dopłat dla pracowników przy zamawianiu posiłków. W ten sposób pracownicy mogliby np. w pracy na wynos kupować posiłki w restauracjach, miałoby to stworzyć popyt dla gastronomii – wyjaśnia Paweł Borys.
IGGP w związku z przedłużającymi się obostrzeniami przygotowuje pozew zbiorowy przeciwko Skarbowi Państwa. Oprócz tego żąda od rządu RP zajęcia jednoznacznego stanowiska w następujących 3 żądaniach branży gastronomicznej i innych branż zamkniętych:
1. Żądamy przedłużenia terminu subwencji PFR 2.0 do momentu otwarcia gastronomii staconarnej. Spotykamy się z setkami przypadków odrzucenia subwencji PFR 2.0 bez podania przyczyn odrzucenia. Poziom stresu przedsiębiorców w tym zakresie sięga zenitu bo termin składania wniosków PFR 2.0 mija 28 lutego a przedsiębiorcy dosłownie zgadują, co w składanych wnioskach jest niewłaściwie wypełnione!
Dodatkowo żądamy Uruchomienia subwencji finansowej PFR 3.0 dla wszystkich przedsiębiorców wykluczonych (nowo otwarte firmy tuż przed pandemią) i pominiętych przez manipulacje rządu klasyfikacjami PKD, który to rząd pozamykał nasze biznesy bez kwalifikacji PKD, a teraz usiłuje ograniczyć subwencje finansowe poprzez ograniczanie wypłat wg autorytarnie wybranych PKD bez żadnych konsultacji z przedsiębiorcami. Jedyne kryterium nowej subwencji PFR 3.0 to spadek obrotów pow. 50% albo brak obrotów w branżach zamkniętych od kwietnia 2020 r. do końca lutego 2021, poprzez porównanie poprzedniego kwartału kalendarzowego w dowolnie wybranych przez przedsiębiorcę kwartałach, bez kryterium formy i ilości zatrudnienia. W-ce premier Gowin obiecywał, że rząd RP nie zostawi żadnego przedsiębiorcy bez pomocy. Jest zostawionych kilkaset tysięcy pracowników bez pracy i przedsiębiorców bez perspektyw na odbudowanie strat, bo mieli pecha otwierając lokale tuż przed pandemią albo nie wpisane odpowiednie PKD do swoich firm.
2. Żądamy uruchomienia gastronomii na wolnym powietrzu, czyli w ogródkach gastronomicznych od 1 marca 2021 r. Nie mamy czego wietrzyć na wolnym powietrzu, a branże zamknięte muszą wrócić do pracy.
3. Żądamy jednolitego protokołu sanitarnego od 1 marca 2020 r. i zaniechania nękania branży gastronomicznej ciągłymi, kontrolami sanepidu i policji bez powodu. Premier Morawiecki obiecywał 18 stycznia br opracowanie ogólnopolskiego protokołu sanitarnego przez następne 10 dni z przedstawicielami branży gastronomicznej, tj. protokół miał być gotowy do 28 stycznia 2020 r. Dzisiaj jest 24 lutego 2021 r. - kolejna obietnica bez pokrycia. Kolejne zapewnienia bez żadnych prac i informowania mediów o ich postępie.
Jeżeli nie otrzymamy wiążących odpowiedzi od premiera RP na nasze żądania, Izba Gospodarcza Gastronomii Polskiej powołuje z dniem 1 marca 2021 r. zespół ekspertów prawa międzynarodowego w celu przedstawienia opinii publicznej w jakim zakresie są łamane prawa człowieka w Polsce i tym samym świadomie jest ignorowana przez obecny rząd RP Powszechna Deklaracja Praw Człowieka ONZ z 10 grudnia 1948 r., a w szczególności art 22 i 25 tejże Deklaracji, mówiący o prawie człowieka do poziomu życia odpowiadającego potrzebom zdrowia i dobrobytu, włączając wyżywienie, mieszkanie, opiekę medyczną, prawo dostępu do kultury w celu swobodnego rozwoju, a także prawo do zabezpieczenia finansowego na wypadek niezdolności do pracy w następstwie okoliczności niezależnych od jej woli.
Dodatkowo IGGP walczy również o obniżenie stawki VAT-u na wszystko w gastronomii. - Jest to lepsze rozwiązanie niż bon gastronomiczny. W sytuacji, kiedy ok. 20 tys. lokali nie otrzymało żadnej pomocy z Tarczy branżowej 6. i PFR 2.0, chcemy 5%, na wszystko, 50% zniżki na składki na ZUS przez kilka lat, czy ustawowe obniżenie czynszów dla lokali gastronomicznych, ponieważ rząd już chyba się zorientował, że przegiął ze skalą braku pomocy dla gastronomii i próbuje załatać brak pomocy bonem gastronomicznym i obniżką VAT-u- tłumaczy Sławomir Grzyb, sekretarz generalny IGGP.
źródło: TOK FM, IGGP
Publikowanie, modyfikowanie i kopiowanie zawartości strony lub jej części bez zgody właściciela portalu jest zabronione.